2/22/2012

The best of Venice Carnival 2012.


Powinnam napisać, że z wielkim smutkiem pożegnałam Karnawał w Wenecji, który był jednym z najbardziej barwnych wydarzeń w jakim uczestniczyłam, ale z drugiej strony cieszę się że ta pierwsza fala turystów już wyjechała. Co prawda powinnam być przyzwyczajona do "korków" na ulicach, ale tutaj były spowodowane nadmiarem ludzi na małej powierzchni, nie samochodów. Poza tym stojąc w wąskiej uliczce w tłumie ludzi, gdzie nie można się ruszyć w żadną stronę, wpadałam w małą paranoję;)

Tematem przewodnim tegorocznego karnawału "The Life and Theater. All in Mask." Przebierańcy dołożyli wszelkich starań, aby ich kostiumy były oryginalne i niepowtarzalne. Dzieci, młodzi, dorośli, starsi, nawet zwierzęta miały na sobie przebrania.


   

   


             







Czym byłby karnawał bez małych grzeszków?:) Słowo Karnawał pochodzi od łac. "carne valle" czyli pożegnanie z mięsem na czas Wielkiego Postu. Ludzie przebierali się również dlatego, aby mogli dobrze się bawić niezależnie od statutu społecznego. 


Fritelle, czyli weneckie pączki, można zjeść jedynie podczas karnawału dlatego znalazły się na mojej liście "MUST EAT IN ITALY!" Moimi ulubionymi są weneckie: obsypane cukrem. Chociaż zabajone, z ricottą lub kremem też nadają się:] 




 Fritelle były konsumowane nie raz, więc trzeba było znaleźć jakiś sposób (oprócz chodzenia) na zgubienie tych "kilku" dodatkowych kcal. Dlatego wspaniałym uzupełnieniem grzesznego karnawału było kicanie na Campo Bella Vienna w rytm muzyki wspaniałych dj'ów;]




                         


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz